wtorek, 24 lutego 2015

Dowcipy o Polakach za granicą

Dowcipy o Polakach za granicą
opowiadane za granicą i w Polsce



Amerykański senator Arlen Specter w grudniu 2008 roku publicznie opowiadał dowcipy o Polakach. Napisał o tym nowojorski dziennik New York Post. Arlen Specter jest republikańskim senatorem z Pensylwanii. W grudniu 2008 wziął on udział w dorocznym spotkaniu Commonwealth Club - organizacji skupiającej wpływowych Republikanów z Nowego Jorku. Specter rozpoczął swoje wystąpienie od pytania czy wśród kilkusetosobowej publiczności są osoby polskiego pochodzenia. Około 10 osób podniosło rękę. Jak donosi New York Post, senator uznał tę liczbę za nieznaczącą i opowiedział trzy "polish jokes".

Specter przypomniał, że gdy kiedyś opowiadał żarty o Polakach, ktoś przerwał mu słowami: "Uważaj, bo ja jestem Polakiem". Senator odpowiedział wtedy: "Dobrze, będę mówił wolniej". Nowojorska gazeta nie cytuje dwóch innych żartów republikańskiego senatora, ale określa je mianem "niesmacznych". New York Post cytuje jednego z uczestników spotkania, który powiedział, że choć nie jest Polakiem to czuje się urażony. Szkoda, że Polacy obrażają się, gdy ich zachowania i nawyki są obiektem żartów innych społeczności... Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych słowo "Polack", czyli "Polaczek", jest równie wstydliwe jak "Nigger" (czarnuch) czy "Kike" (Żydek). Polacy jako nacja lubią się w dowcipach prześmiewać z innych narodowości, jednak bardzo zwykle źle znoszą dowcipy na swój własny temat.

Polski antropolog Michał Garapich, badający najnowszą brytyjską Polonię, postawił dwie tezy, namiętnie cytowane zarówno przez polskie, jak i wyspiarskie media. Pierwsza z nich mówi o tym, że Brytyjczycy, by pomóc Polakom w integracji, powinni zacząć z nich żartować. – To, w jaki sposób Polacy zareagują na angielski humor może być prawdziwym sprawdzianem tego, czy naprawdę są zintegrowani z brytyjskim społeczeństwem – twierdzi Garapich.

Z kolei druga teza sugeruje, że nasi rodacy są zbyt przeczuleni na własnym punkcie, nie za bardzo potrafią śmiać się z siebie samych i stanowczo powinni się tego nauczyć. – Anglicy uwielbiają wyśmiewać się z takich cech, jak sztywniactwo i pompatyczność, fałsz oraz zbyt wysokie mniemanie o sobie – mówi. – Jeśli moi rodacy mają się czegoś nauczyć od Brytyjczyków, to niech to będzie właśnie nietraktowanie siebie zbyt poważnie...

Oto porcja humoru z kilku krajów, aby pośmiać się z samych siebie zmniejszając przy tym współczynnik narodowej paranoiczności...

* * *

Co robi Polak kiedy Polska wygrywa mistrzostwa świata w piłkę nożną?
--- Gasi playstation i idzie spać!

* * *

Jak nazywa się polski samochód dostawczy? 
--- Taczka. 

* * *

W jaki sposób polskie matki uczą swoje dzieci zakładać majtki?
--- Żółte z przodu, brązowe z tyłu!

* * *

George Bush pyta Aleksandra Kwaśniewskiego, czy wie, ile biegów ma polski czołg. 
- Pięć! Cztery do tyłu i piąty do przodu - odpowiada Kwaśniewski. 
- A po co wam ten piąty bieg? 
--- A jak wróg zaatakuje od tyłu! 

* * *

Anglik UK podchodzi do Polaka i pyta:
- Do you speak english?
Polak z politowaniem:
- Ty weź się zacznij uczyć polskiego, bo jest nas tutaj już ponad pół miliona! 

* * *

Francuz, Anglik i Polak złapali złota rybkę, która w zamian za uwolnienie, obiecała spełnić po jednym ich życzeniu.
- Ja mam taką brzydką i starą żonę - mówi Francuz - chce żeby była ładną i młodą.
- Na mnie szef w pracy się zawziął - mówi Anglik - daj mi nową pracę z wyższą pensją.
--- A mój sąsiad ma stado krów - mówi Polak - spraw, aby mu te krowy pozdychały...

* * *

Dlaczego Michael Schumacher zatrudnił sześciu polskich mechaników?
--- Najlepiej pchają jego samochód!

* * *

Kowalsky i Malinowsky pojechali do roboty do Anglii. Po kilku miesiącach wraca tylko Kowalsky. Znajomi się pytają:
- A gdzie masz Malinowskiego?
- Został, sklep otworzył - odpowiada.
- Po trzech miesiącach? Jak?
- Normalnie, łomem - odpowiada Kowalsky.

* * *

Dlaczego polski żołnierz zastrzelił najpierw żołnierza niemieckiego a potem rosyjskiego?
-Najpierw obowiązki, potem przyjemności!

* * *

Czy wiesz że to Polacy wymyślili triatlon? 
---Bo tylko Polak idzie na basen pieszo, a wraca rowerem.

* * *

Młody Polski malarz sprzedaje swój najnowszy obraz anonimowemu Polskiemu nabywcy, mówiąc:
- Pewien Japończyk chciał mi za niego dać tysiąc dolarów.
- Mogę panu dać najwyżej dwieście.
- A bierz pan! Przecież nie można dopuszczać, aby nasze arcydzieła opuszczały Polskę.

* * *

Anglia. Pyta się Polak swojego kolegę Polaka o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mówię mu "tu", o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś. Two po angielsku znaczy dwa...
- Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
- Ten!

* * *
Dlaczego David Copperfield musiał odwołać swój występ w Polsce?
--- Nikt nie był nim zainteresowany. W Polsce to normalne, że coś znika.

* * *

Po czym poznać że w Niemczech jest za wielu Polaków? 
--- Cyganie ubezpieczają swoje mieszkania...

* * *

Polak, Niemiec i Rusek wylądowali na bezludnej wyspie. Nie mieli nic do jedzenia, więc umówili się że na każdy dzień każdy da coś od siebie. W pierwszy dzień Niemiec odciął sobie nogę. W drugie dzień Rusek odciął sobie rękę. W trzeci dziś Polak ściąga gacie. Rusek i Niemiec mówią:
- O... polska kiełbaska.
Na to Polak:
- Jaka kiełbaska?! Po jogurcie i do spania.

* * *

Dlaczego nie powinieneś potrącać Polaka jadącego na rowerze?
--- Możliwe że to twój rower.

* * *

Szefowie największych banków w Londynie zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka: Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... 
Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Zbychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?

* * *

Zdanie z 10 wyrazami i 4 kłamstwami?
--- Uczciwy Polak jedzie na trzeźwo swoim własnym samochodem do pracy.

* * *

Co jest napisane nad sedesami w toaletach publicznych w Polsce?
---Nie wyjadać kostek klozetowych! 

* * *

W szpitalu na poród syna czekają Murzyn, Polak i Niemiec. Pilęgniarki pomyliły jednak karteczki z nazwiskami i nie wiadomo które dziecko jest czyje. Proszą ojców na salę by zobaczyć dzieci i zdecydować.
Niemiec od razu podchodzi do czarneo dziecka i bierze je jako swoje.
Pielęgniarka się nie zgadza, przecież widać, że to nie jego. A Niemiec na to:
---Dopóki nie wiadomo które jest polskie wybieram to czarne.

* * *

W dużym samochodzie jedzie 3 Polaków. Kto prowadzi?
--- Policjant!

* * *

Trójka dzieci pojechała na wymianę do Angli. Kiedy wrócili pani na lekcji pyta się Tomka:
- Tomek jak było na wymianie?
A na to Tomek:
- Po pierwsze to nie Tomek tylko Tom. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.
Na to Pani zdziwiona pyta się Jasia:
- Jasiu jak było na wymianie?
Jasiu na to:
- Po pierwsze to nie Jasiu tylko John. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.
Pani zaskoczona podchodzi do Weroniki i pyta się:
- Weronika jak tam naprawdę było na wymianie?
Na to Weronika:s
--- Po pierwsze to nie Weronika tylko Weranda...

* * *

Dziś 7 na 10 Polaków żyje w stresie, a pozostałych 3 w Londynie. 

* * *

Duży diabeł mówi do małego diabełka:
- Mam dla ciebie zadanie. Leć do Ameryki i coś ukradnij! Mały poleciał.
- Jestem mały diabełek, noszę ze sobą kubełek. Muszę coś ukraść! -Spoko stary. My mamy tutaj tyle rzeczy! Bierz co chcesz! -Nie, ja muszę ukraść!
Wraca do domu i mówi:
- Oni mi tam chcieli dać, ale ja mam ukraść! - To leć do Niemiec! Mały poleciał. -Jestem mały diabełek, noszę ze sobą kubełek. Muszę coś ukraśc!
-Spoko stary! My tu mamy tyle rzeczy! Bierz co chcesz! -Nie ja muszę ukraść!
Wraca do domu i mówi:
- Oni mi tam chcieli dać, ale ja mam ukraść! - To leć do Polski.
Poleciał. -Jestem mały diabełek,... o kurde kubłek mi ukradli!

* * *

Dlaczego wszyscy sprowadzają do Polski zautomatyzowane Mercedesy?
--- Bo można je prowadzić w kajdankach.

* * *

Prezydent Wałęsa mówi do prezydenta Niemiec:
-Polska może wam dać co tylko chcecie.
-Danke
-Wszystko, tylko nie Dankę...

* * *

Jakie są relacje pomiędzy Funtem, Dolarem i Złotym?
--- Jeden funt Złotych wart jest dokładnie jednego dolara.

* * *

Diabeł przyprowadza Polaka, Niemca i Rosjanina do starego, nawiedzonego domu. Mówi, że zamieszkuje go duszek Zielone Oczko. Każe każdemu po kolei wchodzić do domu i szukać duszka. Pierwszy wchodzi do domu Rosjanin. Po chwili wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Niemiec nabija się z Rosjanina i po chwili sam wchodzi do domu. Chwilę później wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Na to Polak wchodzi do domu i spotyka w nim duszka.
- Cześć, jestem duszek Zielone Oczko - mówi duszek.
- A dorobić Ci fioletowe? - pyta się Polak.

* * *

Jak poznasz, że masz Polaka za sąsiada?
--- W ogródku szuszy się papier toaletowy.

* * *

Telewizja SKY News, rozpoczynamy wiadomości. Tragiczne trzęsienie ziemi w Australii, zginęło 700 tysięcy obywateli polskich. Irlandia wysyła zastępstwo. 

* * *

Co jest napisane na denkach puszek od coli sprzedawanych w Polsce?
--- Otwierać z drugiej strony! 

* * *

Polak, Niemiec i Rusek założyli się która teściowa jest grubsza. 
Niemiec mówi:
- No chłopaki moja teściowa to się w drzwi 80cm nie mieści.
Na to Rusek:
- A moja to w kanapę 90cm nie wejdzie.
Polak na to:
--- Chłopaki, jak moja teściowa zaniosła majtki do pralni, to powiedzieli, że spadochronów nie przyjmują.

* * *

Przychodzi Irlandczyk do hotelu, w którym na recepcji pracuje Polka.
- Two tea to room two – prosi.
- Tam Ta Ram Tam Tam – odpowiada recepcjonistka.

* * *

W największym polskim centrum handlowym była awaria prądu. 
Ludzie utknęli na ruchomych schodach przez 4 godziny. 

* * *

Indianie złapali Polaka, Francuza i Niemca i oznajmili im, że ich zabiją a z ich skóry zrobią sobie canoe. Pozwolili im jednak na wybór broni z jakiej chcą zginąć.
- Tak więc, Francuz poprosił o sztylet. Wziął go i poderżnął sobie gardło. Indianie z jego skóry zrobili sobie canoe.
- Niemiec poprosił o pistolet. Wziął go i palnął sobie w łeb.
Indianie zrobili canoe. 
- Polak poprosił o widelec. Indianie cholernie zdziwieni ale w końcu dali mu widelec. Polak wziął go do ręki i waląc się nim po całym ciele krzyczał: JA wam ku..a dam canoe!

* * *

Kto w Irlandii puka do drzwi o drugiej nad ranem?
--- Polski włamywacz!

* * *

Polski kierowca przychodzi do irlandzkiego okulisty w Dublinie zbadać oczy przed wydaniem prawa jazdy. Lekarz pokazuje mu coraz mniejsze spółgłoski: w, s, z, c, potem z, b, p, d... 
Nagle Polak krzyczy:
- Ja znam tego gościa!

* * *

Co jest dobrego w zimnej pogodzie?
--- Polacy trzymają rece w swoich kieszeniach?

* * *

Trzy małżeństwa: amerykańskie, niemieckie i polskie poszły z żoną na wspólną kolację do restauracji. W pewnej chwili Amerykanin mówi do żony:
-Podaj mi cukier, mój cukiereczku!
Amerykanka całuje męża w usta i spełnia jego prośbę. Po chwili Niemiec zwraca się do swej żony:
-Mój słodki miodziku podaj mi miód!
Niemka całuje męża w usta i spełnia jego prośbę. Wówczas Polak który nie ma zamiaru być gorszy od Niemca i Amerykanina mówi:
---Podaj mi herbatę w torebkach moja torbo!

* * *

Jaka jest pierwsza lekcja w polskiej nauce jazdy?
--- Otwierać drzwi przy pomocy klamki. 

* * *

Diabeł kazał przynieść Polakowi, Ruskowi i Niemcowi po jednym zwierzęciu. Niemiec przyniósł psa a diabeł kazał mu go zgwałcić. Rusek przyniósł niedźwiedzia, gwałci go, płacze i się śmieje. Diabeł się go pyta:
Rusek dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli.
A dlaczego się śmiejesz?
- Bo Polak idzie z jeżem. 

* * *

Rozmawiają dwaj Niemcy: 
- Wiesz, Helmut, pojechałem z żoną na wakacje do Polski. 
- Tak? A czym wróciliście?

* * *

Co robisz gdy Polak rzuca w ciebie zawleczką? Pytano Szkota.
--- Uciekam jak cholera, a on wciąż ma granat w zębach.

* * *

Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u jego francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi.
Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego odpowiednika. Kiedy podjeżdża, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac, jaki widział w życiu. Stwierdza od razu:
- Dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana...
Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Nie.
- No właśnie.

* * *

Jak nazwać Polaka bez rąk?
--- Godnym zaufania!

* * *

Co robi Japończyk, gdy chce otrzymać podwyżkę? 
- Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas. 
A co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę? 
- Strajkuje. 

* * *

Polak we Francuskiej restauracji. Nie zna języka, jednak usiłuje coś zamówić:
- La Spagetti proszę i La piwoo.
Okazuje się, że kelner nie ma większych problemów. Zadowolony Polak dodaje:
- La jeszcze jedno piwo.
Znowu otrzymuje to co zamówił. Prosząc o rachunek mówi więc do kelnera:
- La kelner widzi jak ja La dobrze po La Francusku La mówię?
--- Jakbym nie był Polakiem, to byś La gówno zjadł!

* * *

Dlaczego Rosjanie kradną zawsze po dwa samochody?
--- Bo wracaja przez Polskę.

* * *

Idzie Polak po pustyni z papugą na ramieniu, z przeciwka nadchodzi Beduin z wężem na szyi.
Beduin pyta polaka:
-Skąd jesteś?
Polak na to:
-Z Polski.
-A to wy tam w polsce dużo wódki pijecie?
-No.
-To chodź do mnie, do namiotu, to dam ci się czegoś napić.
-Dobra.
Beduin nalał Polakowi wódki, ten wypił, a Beduin pyta:
-Chcesz drugiego?
Polak na to:
-Tak - wypił drugiego. Beduin znów pyta:
-Chcesz trzeciego?
No i w tym momencie odzywa się papuga:
-I trzeciego, i czwartego, i piątego, i w łeb dostaniesz, i Ci tego robaka zeżremy.

* * *

Jak wkurzyć Polaka? - Pyta Szkot Szkota.
--- Wpuścić go do okrągłego pokoju i kazać stanąć w kącie!

* * *

Diabeł założył się z Polakiem, Ruskiem i Niemcem, który lepiej wytresuje psa. Po roku czasu przychodzi do Ruska. Rusek, chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, ze ledwo może się ruszać. Rusek wyciąga kiełbasę, daje psu, a ten zaczyna służyć.
Potem poszedł do Niemca. Niemiec ledwie trzyma się na nogach, a pies jak beka, łapy ma prawie w poziomie. Niemiec daje mu kiełbasę - pies zaczyna tańczyć.
Wreszcie przyszedł diabeł do Polaka. Ten zapasiony, ledwie mieści się w fotelu, a psa prawie nie widać. Polak wyciąga kiełbasę, - "pewnie też da psu" - myśli diabeł, a on sam zaczyna zjadać. Na to pies odzywa się ludzkim głosem:
- Józek, Daj gryza...

* * *

Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu:
--- Nie obracaj tak szybko! Mięso się dobrze nie upiecze!
--- Nie ma mowy! To Polak, jeśli będę kręcił wolniej to ukradnie mi węgiel.

* * *

Polak, Niemiec i Rosjanin założyli się, kto dłużej wytrzyma w budzie z capem. Pierwszy wszedł Rusek. Siedzi minutę, dwie, pięć i po pięciu minutach wyskakuje krzycząc:
- Nie mogę, nie mogę!
Następnie wszedł Niemiec. Siedzi minutę, dwie, pięć, dziesięć, aż w końcu wyskakuje po dwudziestu minutach:
- Nie mogę, nie mogę!
Przyszedł czas na Polaka. Wszedł do budy, zamknął drzwi, a po minucie wyskakuje cap:
- Nie mogę, nie mogę!

* * *

Jakie są najbardziej lubiane imiona w Polsce?
--- Klaudia i Klaus! (bo "klauen" to w Niemczech potocznie kraść)

* * *

Co sie stanie gdy skrzyżowac Polaka z Rumunem?
--- Dziecko będzie za leniwe aby kraść.

* * *

Po czym poznać, że dusza Polaka jest w niebie? 
---- W konstelacji Wielkiego Wozu brakuje kół!

* * *

Polak, Murzyn i Żyd złapali równocześnie złotą rybkę. Sprawa dziwna bo jak tu rozdzielić życzenia.
Rybka po długim namyśle zdecydowala, że każdemu przypadnie jedno życzenie do spełnienia.
Pyta się Murzyna:
- Co Ty byś chciał ? Murzyn odpowiada:
- Chciałbym, żeby wszyscy murzyni wrócili do Afryki i stworzyli jedno wielkie państwo.
Rybka dalej pyta:
- Żydzie a co Ty byś chciał?
Żyd:
- No.....ja podobnie, żeby wszyscy Żydzi wrócili do nas...
Rybka pyta Polaka:
- A co Ty byc chciał?
Polak:
- Hm.. teraz to już nic!

* * *

Co zrobić, żeby każdej partii w Polsce podobała się nowa konstytucja? 
--- Dla każdej partii uchwalić po jednej konstytucji.

* * *

Dlaczego polskie noworodki dostają dwa klapsy?
--- Pierwszy jak zwykle, drugi żeby oddał położnej zegarek.

* * *

Jaka jest różnica między polskim ślubem, a pogrzebem?
--- Na pogrzebie jest o jednego pijanego mniej. 

* * *

Polak przychodzi do znajomej. Kobieta rozbiera się, daje gościowi sznur i mówi: 
--- Zwiąż mnie, obróć mnie i zrób to, co wy, Polacy, potraficie najlepiej! 
Polak wiąże niewiastę, obraca ją i ucieka z jej telewizorem.

* * *

Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i woła:
- How wonderfull!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje się:
- Kak priekrasno!
Wychodzi Polak i stwierdza:
- O ku..a...

* * *

Dwóch polaków zgubiło się w lesie. Jeden mówi: strzel może nas usłyszą. Strzelił. Idą dalej. Strzelili jeszcze raz. Idą dalej. Jeden mówi: strzel znowu może nas usłyszą. 
--- Nie - mówi Drugi - bo została nam ostatnia strzała. 

* * *

Kiedy w Polsce jest Boże Narodzenie?
--- Dwa dni po tym gdy w Niemczech jest rozdanie prezentów.


* * *

W pociągu siedzi Polak i Murzyn.
Polak przygląda się Murzynowi, bo nigdy wcześniej nie widział Murzyna.
Chciał się dowiedzieć, skąd ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znów:
- Bangladesz?
Murzyn wstał, otworzył okno, wyciągnął rękę i powiedział:
- Nie bangla.

* * *

Dlaczego niedawno rozbił się polski samolot?
-Bo mu węgla zabrakło! 

* * *

Polaka, Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1. Przejść przez most pod obstrzałem.
2. Przywitać się z niedźwiedziem uścisnąwszy mu łapę.
3. Zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do połowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia został pożarty.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak pytając:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam uściskać łapę? 

* * *

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę. Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem?
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u.

* * *

Leci Polak, Rusek i Niemiec samolotem. Złapał ich diabeł i mówi:
- Wypuszczę was tylko wtedy, jeżeli dobrze odpowiecie na zadane przeze mnie pytanie. Polak, Rusek i Niemiec zgodzili się.
Diabeł pyta Ruska:
- Jesteśmy nad Rosją?
Rusek mówi:
- Tak!
Diabeł odpowiada:
- Źle idziesz do piekła!
Teraz pyta się Niemca:
- Czy jesteśmy nad Niemcami?
Niemiec odpowiada:
- Tak!
Diabeł mu na to:
- Źle, idziesz do piekła!
Został Polak, diabeł zadał mu pytanie:
- Jesteśmy nad Polską?
Polak spojrzał na zegarek, wystawił ręke na której miał zegarek za okno, po chwili patrzy znowu na zegarek ale już go nie ma. Pewny siebie odpowiada:
--- Tak, jesteśmy nad Polską!

* * *

Co dostaje Polak na swoje 18-te urodziny? 
--- Twój samochód.

* * *

Trzy małżeństwa: amerykańskie, niemieckie i polskie poszły z żoną na wspólną kolację do restauracji. W pewnej chwili Amerykanin mówi do żony:
-Podaj mi cukier, mój cukiereczku!
Amerykanka całuje męża w usta i spełnia jego prośbę. Po chwili Niemiec zwraca się do swej żony:
-Mój słodki miodziku podaj mi miód!
Niemka całuje męża w usta i spełnia jego prośbę. Wówczas Polak który nie ma zamiaru być gorszy od Niemca i Amerykanina mówi:
---Podaj mi herbatę w torebkach moja torbo! 

* * *

Czym się różni Polak w Irlandii od ET, ufoludka z filmu Spielberg'a? 
---ET mówi po angielsku i chce wracać do domu! 

* * *

Kłóci się Rosjanin, Norweg i Polak, gdzie są bardziej srogie zimy. Ruski mówi:
- U nas to była taka zima, że jak splunąłeś, to na ziemię spadała bryłka lodu.
Na to Norweg:
- A u nas była taka zima, ze Golfsztrom zamarzł.
A Polak:
--- A dobrze mu tak, Żydowi! 

* * *

Skąd wiadomo, że w okolicy są Polacy? 
--- Cyganie ubezpieczają swoje samochody. 

* * *

Diabeł złapał Polaka, Niemca, Ruska i mówi:
Jak wasze członki będą miały razem 100 cm, to was puszczę na wolność.
Rusek pokazuje 50 cm...
Niemiec pokazuje 49 cm...
Polak pokazuje 1 cm...
Diabeł puszcza ich na wolność.
Rusek zadowolony mówi:
- Wy się cieszcie ,że mój miał 50 cm!
Niemiec mówi:
- Wy się cieszcie ,że mój miał 49 cm!
a Polak mówi:
- Wy się cieszcie, że mi stanął! 

* * *

Anglik, Francuz i Polak zostali schwytani przez Niemców i wtrąceni do więzienia. Jednak strażnik był miły dla nich i powiedział: 
-Zamknę was do izolatek na 5 lat, ale dam wam wszystko co tylko chcecie zanim was zamknę.
Anglik mowi:
-Chce 5-letni zapas piwa!
Życzenie zostalo spełnione i Anglik został zamknięty na 5 lat z piwem.
Francuz mówi:
-Chcę 5-letni zapas brandy!
I zamknęli Francuza z brandy na 5 lat.
Polak mówi:
-Chcę 5-letni zapas cygar!
I spełnił zyczenie Polaka, zamykając go z cygarami! 
5 lat później Niemcy przychodzą uwolnic więźniów. Najpierw uwalniają Anglika który wytacza się kompletnie pijany. Następnie przychodzą do Francuza, który też jest zalany w trupa. Na koniec uwalniają Polaka, który wychodzi i pyta;
---Ma ktoś ku..a zapałki? 

* * *

Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. U nas w Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki. 

* * *

Po czym poznać Rosjanina w Ameryce?
- Przychodzi na walki kogutów z kaczką...
- A po czym poznać, że są tam Włosi?
- Stawiają na kaczkę...
- A po czym poznać, że są tam Polacy?
- Kaczka wygrywa...

* * *

Chcesz jechać do Polski na wakacje?
--- Dobry pomysł, twój samochód prawdopodobnie tam już jest! 

* * *

Papież Polak jest z wizytą w Niemczech i zapragnął zrobić coś ciekawego całkiem prywatnie. Wybór padł na zakupy w sztandarowym niemieckim sklepie ALDI. Robi więc sobie papież zakupy, coś tam sobie z regałów do koszyka powrzucał i idzie do kasy. Zapłacił a przy wyjściu szampany strzelają, ogólna radość i wiwaty. Papież zdziwiony - nie wie o co chodzi - więc pyta. A tu przybiega kierownik sklepu i mówi:
--- Gratuluje, gratuluje - jest Pan pierwszym Polakiem, który nic w naszym sklepie nie ukradł...


Fajnie jest się pośmiać z dowcipów o innych, trochę mniej fajnie śmiać się z samych siebie, bo często wyśmiewane są własne przywary i wady jakie to u nas Polaków inne narody widzą w bardzo często ostrym świetle. Smutne to, że inni tak na nas patrzą poprzez pryzmat narodowych wad i przykre to trochę dla tych Polaków, co mieszkają za granicą, że się tak z nas śmieją inne narody, ale czyż te wyśmiewane cechy narodowe nie są największą bolączką i utrapieniem Polaków czy to w kraju czy to za granicą? Niestety...


© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: polska-refleksje@blogspot.com


11 komentarzy:

  1. Noooooooom! ! !

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre z żartów można usłyszeć także u nas, tylko, że zamiast Polaka mamy cygana

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre żarty, nie które wręcz suchary

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, nie wiem czemu ale zawsze mnie to bawi. Mimo, że sama dopiero co wróciłam z wyjazdu z Niemczech z interjob gdzie opiekowałam się starszą kobietą. Moim zdaniem trzeba mieć dystans do siebie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe co powiedza Polskie dzieci zagranica sluchajac tych kawalow, starzy moga je brac do serca lob nie inaczej z dziecmi

    OdpowiedzUsuń
  6. Większość z tych żartów jest słaba na mój gust. Za to jeden był dobry. O tym, że Anglicy lubią śmiać się z tego, że ktoś jest sztywny, pompatyczny czy fałszywy. Takie trochę samobiczowanie.

    OdpowiedzUsuń