poniedziałek, 23 czerwca 2014

Małgorzata Braunek - cytaty

Małgorzata Braunek (1947-2014) – polska aktorka filmowa i teatralna, Mistrz zen.


Była zjawiskiem lat 70-tych i odkryciem polskiego kina. Małgorzata Braunek - polska aktorka i reżyserka, Mistrzyni Zen - odeszła od nas po długiej i ciężkiej chorobie. Przegrała walkę z rakiem. Ze swoją chorobą zmagała się z niesamowitą pogodą ducha i nigdy się nie poddała, ani nie ugięła odchodząc jak Wielka Dama - z uśmiechem na ustach, z godnością. Lekarze podziwiali to, że potrafi obejść się bez środków przeciwbólowych i mimo bólu wciąż znajduje siłę, by uśmiechać się w ten swój czarujący i niezapomniany sposób. A oto parę myśli Małgosi, które świadczą o tym, że życie traktowała z lekkim dystansem, ale bardzo serio. Odeszła spełniona. Pamiętajmy ją Piękną.



Cytaty Małgosi:
  • Ego jest naturalnie zadowolone z tego, co się dzieje, cieszy się, więc będę musiała z nim sobie porozmawiać.
  • Jeśli tylko pozbędziemy się lęku i na chwilę otworzymy na to, co nam życie przynosi, a między innymi przynosi nam także śmierć, to gwarantuję, że nawet jeżeli to będzie bardzo, bardzo bolesne doświadczenie, to równocześnie da nam wiarę i poczucie, że wszystko ma sens, bardzo głęboki sens. To bardzo ważne, żeby tego doświadczyć. Bez sensu nie da się żyć.
  • Mam nadzieję, że nikt nie przychodzi do mnie tylko dlatego, że nazywam się Małgorzata Braunek.
  • (…) młodzi reżyserzy mają dziś bardzo trudną sytuację. Muszą się często przebijać przez pewnego rodzaju mur. I dlatego, że tak właśnie mają, jestem otwarta na ich propozycję i pomoc dla nich.
  • Nie zamierzam wracać do aktorstwa jako profesji. Nie mówię jednak nie. Powiedziałam sobie, że od czasu do czasu mogę bywać aktorką, jeśli pojawi się ciekawa propozycja. Nie będę ukrywać, że chodzi także o pieniądze. Po prostu.
  • Otwarte serce jest akceptujące, nie oceniające.
  • Podstawową zasadą dialogu jest głębokie słuchanie. To znaczy respektowanie tego, co ktoś do nas mówi, nawet jeśli się z tym nie zgadzamy.
  • Polacy nawykowo czują się ofiarami tragicznej historii.
  • Praktykując zen, buddyzm, mam świadomość nietrwałości wszystkich zjawisk, bezwzględnie wszystkich. My też jesteśmy takim zjawiskiem, czyli i nas. I to nie jest nam wpajane, my się tego na pamięć nie uczymy, my tego doświadczamy. Śmierć jest końcem, ale i początkiem, życie jest wieczne, tylko zmienia swoje formy, które są nietrwałe. Więc jestem otwarta na śmierć.
  • Staram się bardzo utrzymać dystans. Nie chciałabym stać się bohaterką medialną. Oczywiście całkowicie tego nie uniknę. Nie zamierzam jednak być w centrum zainteresowania.
  • Świat się polaryzuje. W zasadzie zawsze chyba tak było, że wschód i zachód były kompletnie różne, ale też kompletnie od siebie oddzielone. A dziś, kiedy granice między nami się zacierają i wzajemnie się przenikamy, pojawia się pytanie do jakiego stopnia jesteśmy w stanie się wzajemnie tolerować i szanować. Zrozumieć czyjąś różnorodność.
Aby znaleźć więcej informacji o Małgorzacie Braunek - zajrzyj na ten link:



© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: polska-refleksje@blogspot.com




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz