Wiersz Juliana Tuwima - "Całujcie mnie wszyscy w dupę!"
Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że Julian Tuwim, jest autorem bardzo pięknego wiersza, który oddaje rzeczywistość panujących międzyludzkich relacji. Większość osób pomimo ukończenia szkoły, a nawet studiów wyższych nie zna twórczości Juliana Tuwima. Pewnie Julian Tuwim przewraca się w grobie, gdy usiłuje się go wcisnąć w ramy rzekomego wierszoklety dla dzieci. Tymczasem twórczość Juliana Tuwima to właśnie takie utwory, rodzynki w swym rodzaju, a nie tylko "Lokomotywa". Szkoda, że młodzież szkolna nie rozważa na lekcjach kiedy, o czym i dlaczego poeta napisał taki piękny utworek. Szkoda, że brakuje takiego utworu na maturze z języka polskiego.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę", to wiersz prawdziwy pisany bez zbędnych konwenansów, w którym odbiorcy są ściśle określeni, a nawet zdefiniowani. Sztuczność, megalomania, żigolactwo, życie na pokaz dla osób, których dotyczą te cechy są wstępem do zaprezentowania tytułowego gestu w stronę normalnego, niezależnego człowieka o którym wspomniał w przytoczonym wierszu Julian Tuwim. Poeta Tuwim pisząc ten wiersz był już ewidentnie u kresu wszechwnerwienia na otaczającą go rzeczywistość i układy społeczeństwa kolesiów, dodajmy złodziejskich kolesiów. Wiersz doskonale ilustruje stopień atomizacji polskiego społeczeństwa splątanego jak kołtun przyziemnymi interesami, ociekajacymi obłudą, klerykalizmem, fałszem i zboczeniem. Pokazuje totalny deficyt tolerancji i miłości, ma klimat dzikiego balu w operze. Aby lepiej zrozumieć poezje autora wystarczy przypomnieć fraszkę Tuwima zatytułowaną:
"Na pewnego endeka"
"Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet pies cię je*ał
Bo to mezalians byłby dla psa"
Po tym można rozpoznać prawdziwego poetę, że nie unika trudnych i różnorodnych tematów. O pewnych sprawach po prostu nie można pisać "grzecznym językiem", ani rozwodzić się w sposób polityczny, który uniemożliwiałby zrozumienie co autor miał na myśli.
Jak niski jest poziom polskiego szkolnictwa niechaj świadczy historia opisana zresztą w internecie przez ucznia pewnej szkoły publicznej. W pewnej polskiej szkole na konkursie recytatorskim uczeń przedstawił, czyli zarecytował właśnie ten oto wiersz, grono pedagogiczne chciało go zawiesić w prawach ucznia, dopiero kiedy pani polonistka wyjaśniła uczenie, że to jednak wiersz JulianaTuwima uczeń dostał jedynie naganę na szkolnym apelu i "jedynkę" czyli pałę z j.polskiego. Takie pały pedagogiczne zajmują się w paranoidalnie skatoliczałej Polsce edukacją publiczną! Uczeń ma jeszcze maturę do zdania, zatem adres szkoły pomijamy. Wiersz ten to podobnież swobodna interpretacja stylu Françoisa de Montcorbier (des Loges) czy po prostu Villona, według przekładów Boya.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę" - Julian Tuwim
Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)
I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę!…
Wiersz ten powstał jako odpowiedź Juliana Tuwima na to jak potraktowali go bliscy ludzie, których uważał za swoich przyjaciół. No cóż, w chwili gdy poeta potrzebował wsparcia i pomocy - zostawili go i odwrócili się od niego - pokazując swoje prawdziwe - świńskie - oblicze. Tak to się poznaje przyjaciół w chwili biedy i potrzeby i tak to swoich pseudo przyjaciół poznał Julian Tuwim. I za to im w tym wierszu pięknie dziękuje.
Kilka słów o poecie Julianie Tuwimie
Julian Tuwim - ur. 13 września 1894 w Łodzi, zm. 27 grudnia 1953 w Zakopanem – polski poeta, pisarz, autor wodewili, skeczy, librett operetkowych i tekstów piosenek, żydowskiego pochodzenia, jeden z najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego. Współzałożyciel kabaretu „Pikador” oraz grupy poetyckiej „Skamander”. Bliski współpracownik tygodnika Wiadomości Literackie. Tłumacz poezji rosyjskiej, francuskiej, niemieckiej oraz łaciny. Brat polskiej literatki i tłumaczki Ireny Tuwim, kuzyn aktora kabaretowego i piosenkarza Kazimierza "Lopka" Krukowskiego. Podpisywał się ponad czterdziestoma pseudonimami m.in. Oldlen, Tuvim, Schyzio Frenik, Wim, Roch Pekiński. Julian Tuwim zadebiutował w 1911 przekładem na esperanto wierszy Leopolda Staffa. Współpracował z pismem "Pola esperantisimo" (1911-1914), gdzie umieszczał przekłady na esperanto wierszy polskich.
Jedynym właścicielem autorskich praw majątkowych (to ważne dla tych, co chcą zarabiać na dziełach poety) wszystkich utworów poety oraz jego siostry Ireny Tuwim-Stawińskiej jest Fundacja im. Juliana Tuwima i Ireny Tuwim, założona w 2006 roku, przez córkę Tuwima Ewę Tuwim-Woźniak. Julian Tuwim, jak to artystyczny twórca i pisarz na celowniku specsłużb, przez znaczną część swego życia cierpiał na zaburzenia nerwicowe (agorafobia, nerwica wegetatywna) i depresję, które ograniczały jego normalne funkcjonowanie i pracę. Dzisiaj pisarze, poeci, artyści i twórcy mogą skorzystać z programów terapeutycznych pozwalających na kontrolowanie stanów depresyjnych i nerwicowych tak, aby ich twórczy potencjał lepiej pracował!
Julian Tuwim to autor tekstów kabaretowych, rewiowych i librecista oraz autor tekstów politycznych. Współautor i redaktor pism literackich i satyrycznych (Skamander, Wiadomości Literackie, Cyrulik Warszawski). Tłumacz literatury rosyjskiej, m.in. Aleksandra Puszkina (Jeździec miedziany, Połtawa), W. Majakowskiego (Obłok. w spodniach). Autor popularnych wierszy dla dzieci, m.in. Lokomotywa, Ptasie radio, Pan Hilary, Słoń Trąbalski, Bambo. Bibliofil i kolekcjoner kuriozów (Czary i czarty polskie, Pegaz dęba, Cicer cum caule).
Julian Tuwim znany był ze swojego specyficznego humoru objawiającego się bystrością umysłu i świeżością, której szukał najczęściej w języku – głównym orężu modernizmu, a szczególnie postmodernizmu. Swoje badania językowe Tuwim rozpoczął od nauki esperanto jeszcze w latach gimnazjalnych. Tłumaczone na esperanto wiersze Staffa, a także Testament mój (Mia testamento) Juliusza Słowackiego i inne wiersze zostały opublikowane na łamach Esperantysty Polskiego (Pola Esperantisto).
W późniejszych badaniach nad językiem Julian Tuwim tworzył neologizmy. Podobnie jak B. Leśmian, A. Wat i S. Młodożeniec, tworzył tak zwany język pozarozumowy (zaum), którego poznanie miało być aprioryczne i zgodne ze skojarzeniami każdego odbiorcy. Próby te wyraził w Słopiewniach. Poezja Tuwima uważana jest za jedną z najtrudniejszych ze względu na częste gry słów, zwielokrotnienia znaczeń jednego wyrazu poprzez inne, nie zawsze jasne podkreślenia niektórych słów w zdaniu jakby było ono niedokończone. Ogromna giętkość i błyskotliwość tego języka przyjmuje często koloryt humorystyczny, jak w Balu w operze. Słowa przyjmują cechy opisywanej rzeczywistości (np. mistrzowsko zastosowana została rytmika i szelest polskich słów w Lokomotywie, przez co jest to wiersz-onomatopeja).
Julian Tuwim zmarł 27 grudnia 1953 w pensjonacie ZAiKS-u "Halama" w Zakopanem na atak serca. Niektórzy podejrzewali spisek wokół śmierci poety i rolę osób, którym twórczość autora mogła być niewygodna.
Julian Tuwim i jego ławeczka przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi |
© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: polska-refleksje@blogspot.com
dobry tekst, dzięki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńKocham TUWIMA.Super,nie znalem tego wiersza.
UsuńPiękny wiersz.
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńBył żydem,ale zawsze się szczycił, że jest Polakiem. To była dla niego wartość, nie czuł większej przynaleznisci do diaspory, za co go żydzi nienawidzili. Szkoda że po II wojnie zeszmacił się dla komunistów. Był wspaniałym poetą.
OdpowiedzUsuńCo według Ciebie znaczy "zeszmacił się" ??????? .Dzisiaj takich "szmaciarzy" ciężko zliczyć.A ,ze nie umywasz się do Tuwima to widać...i słychać
UsuńE tam, zeszmacił. Zagubił się!
UsuńNo, właśnie mieliśmy okazję przeczytać w tym wierszu, jak bardzo zaszczycony się czuł wobec tych wszystkich grup ludzi. Tak bardzo ich kochał, że nic dziwne, że chciał być przez nich bezustannie całowany.
UsuńFragment: "I ty, księżuniu, co kutasa
OdpowiedzUsuńZawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę." - dowodzi dużo lepszego mniemania o moralności kleru przez Poetę od takiego, jakie spotyka się teraz /prima no cere.../ :)
Miał dużo lepsze mniemanie na temat kleru od tego zapewne jakie miałby teraz gdyby nadal żył: "I ty, księżuniu, co kutasa / Zawiązanego masz na supeł,/ Żeby ci czasem nie pohasał,/
OdpowiedzUsuńCałujcie mnie wszyscy w dupę.".
I ty fortuny s*********u,
UsuńGówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
cóż, tekst ponadczasowy
OdpowiedzUsuń